Koledzy, mam problem z odpaleniem auta. Akumulator dobry, klemy ok, a po przekreceniu kluczyka nie pali. Tak jakby cos z rozrusznikiem bylo. Sychać tylko jak elektromagnes się przełącza przy odpalaniu. Z czeo to może być? Dodam że podczas odpalania spada napięcie w instalacji nawet do 5V. Podłączyłem nawet drugie auto kablami, próbowałem zastartować i nic. Dalej spadki napięcie w mojej skodzie do 5v (w drugim aucie nie było żadnego spadku).
Z czego to może być jak sądzicie? Dodam że auto pali na pych i wszytsko działa po odpaleniu.
Dodam jeszcze że moje auto nie jest eksploatowane za czesto, obstawiam że albo padł rozrusznik, albo zaśniedziały styki do rozrusznika. Podobny objaw do tego, gdy mamy słaby kontakt z klemą na akumulatorze, niby 12v na akumulatorze, ale gdy chcemy odpalić silnik to jest duży spadek napięcia i podobnie jest u mnie.
Dzięki kolego. Przebuszowałem nasze forum i forum paska i na 99% to jest bendiks lub szczotki, już wcześniej miałem z bendiksem problem bo kilka razy odbił z opóźnieniem. Sprawdzałem w elsie i chyba muszę odkręcić łapę silnika, dlatego nie chcę się za to brać samemu. Ile może kosztować wymiana bendiksa i gdzie to można zrobić w Warszawie?
całkowicie się z tym zgadzam a im więcej ich jest i im mocniej pracują tym więcej trzeba jednak poić, no chyba że masz dostęp do benzyny w fazie stałej
Komentarz